Jarosław Jereczek Drukuj

 

Moja przygoda z ogrodem zaczęła się bardzo szybko a dokładnie jak skończyłem 18 lat (teraz mam 23) i cięgle trwa .Wszystko zaczęło się od tego ,że mam porosiła mnie 
 
o to żebym jej zrobił oczko wodne a jak w życiu bywa mamię się nie odmawia. Posłuchałem jej i zrobiłem to był mój start w ogrodzie. Dalej było już tylko lepiej zacząłem oglądać różne programy ogrodnicze prenumerować czasopismo działkowiec ,który jest ze mną do dziś i prowadzi mnie. Ogród ma ok. (7arów) położony w malowniczym miejscu na Kaszubach. Całym ogrodem sterujemy za pomocą pilota (3 pompy w oczku, źródełko przydomowe, stara pompa, młyn, kaskada na tarasie ) oraz również całe oświetlenie. Ogród został wyposażony w automatyczny system nawadniania ,co pozwala mi na większy komfort czasowy w odpoczynku w ogrodzie. Wszystko w ogrodzie wykonałem sam zaczynając od projektu do skoszenia trawy wczoraj  .Kształt ogrodu wziął się z życia czyli nie ma prostych obrzeży tylko kręta tak jak nasza droga w życiu. Ogród zmienia się sam od wiosny do Jesieni zaczynają kwitnąć wrzoście a kończą wrzosy ,oraz po drodze co miesiąc coś innego. Dziś dziękuje mamie ,że mnie porosiła o to oczko bo może gdyby nie to to by nie było tego co mamy. Ogród jest to niekończąca się przygoda. Przygodo trwaj….

Galeria: