Barbara Szydełko Drukuj

 

Mam 28 lat i nigdy nie sądziłam, że kiedyś będę posiadała własną działkę. Tę, którą Państwu pokazuję prowadzę razem z mężem, ale pomagają nam również rodzice i dziadkowie uprawiający sąsiedni ogród.
 
Naszą działkę kupiliśmy nie tak dawno, gdyż zaledwie 1,5 roku temu, wtedy stała tam jedynie altanka, a w ogrodzie prócz starych drzew i krzewów owocowych rosła wyłącznie trawa. Miało to jednak swój wyjątkowy urok, i choć wiele tych drzew jest już spróchniałych i nieowocujących – zatrzymaliśmy je.
Brakowało mi jednak kwiatów. Uwielbiam pachnącą lawendę, romantyczne róże, wrzosy i nostalgiczne hortensje, tak więc uprawę działki rozpoczęliśmy od posadzenia tych właśnie roślin. Tata zrobił dla nas ławeczkę z pergolą, po której pnie się bluszcz. Lubimy tam odpoczywać, choć to nie jedyne miejsce w naszym ogrodzie gdzie można przysiąść i poczytać. Ulubionym miejscem do zanurzania się w lekturę jest leżak rozkładany pod niską brzozą, obok której kwitnie lawenda, a po siatce pnie się róża. Działka jest miejscem odpoczynku dla nas i naszych przyjaciół, z którymi uwielbiamy spędzać wolne chwile grillując i popijając cytrynową lemoniadę z dodatkiem mięty i malin z babcinego sadu.

Galeria (kliknij na zdjęciu aby obejrzeć):