Iwona Kostrzewa Drukuj
iDSCF4485
Mój ogród, to moja mała Ojczyzna. Mimo, że nie jest duży, to jest dla mnie najpiękniejszy skrawek Ziemi. Stanowi dla mnie bezcenną wartość, a jednocześnie daje mi poczucie, że osiągnęłam .
 
w życiu wielkie rzeczy.Moja pasja jaką jest ogrodnictwo rozpoczęła się stosunkowo późno, mimo, że ogród był wielkim marzeniem już od moich najmłodszych lat. Jednak życie napisało swój scenariusz, w którym marzenie spełniło się dopiero wiele, wiele lat później. Warto było jednak czekać, by pasja, która kiełkowała w moim sercu, mogła w końcu rozkwitnąć.

Dziś jest już pięknym kwiatem, a mój ogród jest całym moim życiem. Dodaje mi sił w chwilach słabości, jest dumą i chlubą, którą dzielę się z innymi.

Ogród, który rozwijam i kształtuję od kilkunastu lat, dopiero niedawno nabrał prawdziwie dorosłego wyglądu. Z dumą mogę powiedzieć, że jest kompletny i całkowicie zagospodarowany. Chciałabym nawet powiedzieć, że jest skończony, jednak w przypadku ogrodu takie pojęcie nie funkcjonuje. Szczególnie u mnie, gdzie cały czas coś zmieniam, poprawiam, dekoruję, cały czas ozdabiając go nowymi ozdobami. Jednak wszystkie główne elementy są już stałe i staram się ich nie zmieniać. Podobają mi się w takim kształcie w jakim są, a każdy z nich ma swoją własną historię. Oczywiście napisaną moimi rękami i rękami osób, które mi w ogrodzie pomagają. W szczególności mojego Męża, Dzieci, a nawet Wnuków, które już w nim pracują i czują się za niego odpowiedzialne.

W moim ogrodzie mam wszystko, co w ogrodzie być powinno. Są chodniczki, którymi przemieszczam się w poszczególne jego części, kąciki wypoczynkowe, rabaty obsadzone pięknymi i wypielęgnowanymi roślinami oraz oczywiście starannie prowadzony trawnik. Jest nawet nieduże oczko wodne i przechodzący nad nim mały mostek, który kojarzy mi się z wielkimi ogrodami, bogatymi we wszelaką ogrodową architekturę i ciekawe rozwiązania. Lubię czasem na nim stanąć i wpatrywać się w lustro wody oraz pływające w oczku, małe, kolorowe rybki.

Poza wszystkimi stałymi elementami, mój ogród to jednak królestwo dekoracji, mini kompozycji, a nawet rzeźb. Wszystkie oczywiście wykonuję sama, z naturalnych materiałów, dostosowując je do aktualnych pór roku i do tego, czym natura chce się ze mną podzielić. Dekoracje zdobią każdy zakątek ogrodu, a ich niepowtarzalny styl dodaje mu blasku i prawdziwie „Iwonkowego charakteru". Wszystkie pomysły na dekoracje rodzą się w głębi mojej duszy, a w ich wykonanie wkładam całe swoje serce. To dlatego są tak dopracowane, naturalne i idealnie wkomponowują się w ogród, który również tworzyłam. Jestem przekonana, że to wszystko razem, tworzy jedną, spójną, oryginalną i niepowtarzalną całość, która wyróżnia mój ogród spośród tysięcy innych ogrodów.

Z mojego ogrodu jestem niezmiernie dumna, a jednocześnie szczęśliwa, że dane mi jest posiadać i pielęgnować tak cudowne miejsce. Nie zamieniłabym go na żadne inne miejsce na Ziemi. To moje królestwo, które wpisało się w moje życie. Każdy dzień przeżywamy wspólnie, ja dbam o ogród, a ogród odwdzięcza się, sprawiając, że czuję się szczęśliwa. Praca w ogrodzie jest dla mnie wielką przyjemnością, która dodaje mi sił i otuchy w różnych, ciężkich, życiowych momentach. Czuję się za niego odpowiedzialna jak za kolejnego członka mojej Rodziny.

I takiego ogrodu życzę wszystkim Czytelnikom. Pozdrawiam. Iwona Kostrzewa.

.

Galeria (kliknij na zdjęciu aby obejrzeć):