Drukuj
 MOJE PRZEPISY NA ARONIĘ
  
Chciałabym się z Państwem podzielić moim doświadczeniem w zakresie wykorzystywania owoców aronii, która wielu osobom przysparza problemy i nie potrafią docenić jej niezwykłych walorów. Cały czas słyszę, że jest to cierpki owoc i dlatego wielu z nich nie chce uprawiać i przetwarzać aronii.

 
 
 

Wg mnie owoce aronii (jagodę) nie należy mrozić i nie powinno się ich zbierać po przymrozkach. Gdy jagody są nie tylko przemrożone, ale także przesuszone i nadają się tylko na herbatę,

Najwięcej soku z owoców można pozyskać w szczycie ich dojrzewania. Wyjątkowej soczystości jagody aronii nabierają w czasie długich słonecznych letnich dni, po dużych opadach lub po obfitych podlaniach. Aronia dojrzewa w drugiej połowie sierpnia.

Goryczkę i cierpki smak aronia gubi natychmiast po dodaniu do niej niedużej ilości innego owocu, i w trakcie przetwarzania lub konserwacji. Wystarczy przed spożyciem 100% sok z aronii rozcieńczyć wodą lub dodać jakiegoś innego soku z smacznego owocu. (Sok z aronii jest zbyt intensywny i dlatego wskazane jest by spożywać go zawsze po rozcieńczeniu 1do3, a nawet 1do 5).

Przetwarzać i konserwować powinno się świeże 100% soki, a nie ich ich rozcieńczone napoje, wody zawsze można dolać.

Większość owoców (w tym aronia) zostały z natury obdarzone „ochronnym nalotem", który zapobiega przed ich szybkim gniciem. (Dzięki temu nalotowi szereg warzyw, owoców ziemniaki, buraki, aronia, czy żurawina, jabłko, śliwka..., jak nie zostaną umyte, można przez dłuższy czas przechować z zachowaniem ich świeżości i wartości).
.
Jagody aronii należy zbierać w sposób maksymalnie czysty, w dniu słonecznym, bezpośrednio z krzewów (bez spadów), a jak z własnej lub znajomej uprawy, gdzie nie stosowano chemii, to najlepiej jagód nie myć. (Przetwarzając niemyte jagody dodawałam mniej cukru, mniej alkoholu i już nie pasteryzowałam).

Słoiki, butelki nie potrzeba wyparzać ,wystarczy dobrze umyć, a następnie wraz z zamknięciem przelać je kolejno niewielką ilością spirytusu (0,25 l spirytusu przelanie kilkadziesiąt butelek i słoików). Kropla spirytusu skutecznie zamknie, każdy słoik i każdą butelkę, bez wycierania brzegów i bez pasteryzowania.

Przetworów nie gotować, tylko doprowadzać do wrzenia, a wypełnione naczynia po zamknięciu pozostawić do ostygnięcia.

Aronia ma cudowną zaletę. Po dodaniu do soku z aronii bardzo małej ilości innego smacznego soku lub ulubionego owocu (całego lub pokrojonego)+ cukier do smaku i natychmiast znika cierpkość oraz goryczka. Wystarczy do 4,5 litrów soku z aronii, dodać tylko 0,25-35 l. soku z wiśni 1kg cukru oraz doprowadzić do wrzenia, a otrzymamy prawie 5 litrów soku o smaku wiśni.

Bardzo smaczny sok można otrzymać, gdy z połączeniu soku aronii z sokiem z pigwy, czarnej porzeczki, dzikiej róży, derenia, głogu, jabłek, jagód. Wyjątkowo smaczny deser można zrobić, gdy pokrojony arbuz polejemy świeżym sokiem z aronii.

Z uprawą aronii nie ma żadnych problemów, ale przetworzenie jest już kłopotliwe i pracochłonne.

Aronia może rosnąć wszędzie, nie wymaga szczególnych warunków uprawy, ani wyjątkowego nawożenia, czy też ochronnych oprysków. Nie atakują jej pasożyty, choroby czy robaki.

Jagody aronii zerwane bezpośrednio z krzaka nie smakują zwierzętom ani ptakom, które zjadają je dopiero po przymrozkach, gdy już nie mają innego wyboru.

Kłopotem jest to, że jagody aronii trwale plamią ubranie, meble, naczynia, urządzenia, (Z natury jest tak, że większość plam z innymi owoców po pewnym czasie samoistnie znika, jakoby wtedy gdy ich owoce w danym roku opadną z krzewów). Plamy z aronii też samoistnie znikają z tym tylko, że dopiero po wielu latach.
.
Ze względu na bardzo trwałą skórkę i wyjątkowo chłonne pesteczki (jak gąbka), z jagód aronii nie sposób pozyskać świeżego soku jak z innych jagód: po przez zasypanie cukrem, czy zalanie spirytusem.
Nie uda się też wykorzystać sokowirówki, bo pestki ją szybko zatkają i zepsują. Użycie sokownika nie przynosi pełnego efektu i jet to już długie gotowanie.

Jagody aronii należy zmacerować (zgnieść). Można przepuścić przez maszynkę elektryczną (ale nie do mięsa), tylko do jarzyn, lub wykorzystać zwyczajny blender, następnie wycisnąć przez miąższ wyciskarką, lub wycisnąć ręcznie przez tetrę. Tak uzyskany 100% świeży sok.

Ten świeży sok (bez gotowania) można trwale zakonserwować w formie nalewki (do 20 % alkoholu), którą przed spożyciem należy rozcieńczać.

Proporcja nalewki : ½ l spirytusu, 4,5 l surowego świeżego soku z aronii, 1kg cukru, 0,25 litra soku z wiśni, pigwy, maliny, głogu..., wlać 5-cio litrowej butelki, słoika i szczelnie zamknąć i odstawić do samoistnego przerobienia się. Po 4 miesiącach można przelać do mniejszych butelek.

Zamiast nalewki można w/w surowy, 100% sok po osłodzeniu i dodaniu niewielkiej ilości innego soku dla nadania smaku oraz pozbycia się aroniowej cierpkości oraz goryczki (nie gotować) tylko doprowadzić do wrzenia, a wrzący rozlać do opłukanych spirytusem słoików lub butelek (bez wycierania ścierką) dobrze zakręcić i odstawić do góry dnem do ostygnięcia.

Proporcje: 5 l soku z aronii 0.6 kg cukru, 0,25 l innego soku (dla smaku).

Po tym w/w pierwszym odciśnięciu soku, miąższ (pełen wartości) zalać wrzątkiem i dobrze wymieszać i ponownie odcisnąć. Uzyskany płyn, to wciąż bardzo wartościowy napój aroniowy (o ponad 50% wartości soku), do którego należy doprawić cukier, inny sok i po doprowadzeniu do wrzenia przelać w sposób jak wyżej do słoików i butelek odstawić do góry dnem do ostygnięcia.

Po drugim w/w odciśnięciu, do tego częściowo opłukanego miąższu, można dodać owoce (np.: z jabłek, śliwek, borówki itd.),osłodzić i sporządzić: dżem, powidła lub konfitury i zawekować w sposób jak wyżej.

Zamiast dżemu, powideł, czy konfitur, można po drugim odciśnięciu miąższ po raz kolejny zalać wrzątkiem i tym razem już zagotować. Po zagotowaniu pesteczki można odcedzić od płynu (napoju), który nadal jest bardzo intensywny oraz wartościowy. Lekko osłodzony może stanowić jako napój, który można zakonserwować jak wyżej.

Można z tego płynu zrobić dobre, czerwone, domowe wino, które można ewentualnie wzbogacić innym sokami lub niewykorzystanymi przetworami, z poprzednich lat.

Po tym w/w odcedzeniu pesteczki aronii można: wyrzucić do zjedzenia ptakom, zwierzętom, ale można zakonserwować szamponem lub mydłem w płynie i przeznaczyć do mycia głowy, by pozbyć się łupieżu (ale spłukać odżywką, lub rozcieńczonym octem jabłkowym). Można też użyć do rozgrzewającego masażu i peelingu całego ciała, (przy pomocy gąbki nasączonej tą masą pestkową można zlikwidować różne przykre zmiany skórne).
Anna Garnik (ROD „AKACJA" Gdańsk)

Fot: Shutterstock


Na jeden sezon

Nieodzownym elementem ogrodu rustykalnego są także gatunki sezonowe, które mogą stanowić osobne kompozycje albo też służyć jako uzupełnienia i wypełniacze rabat wieloletnich. Aster chiński ’Pinocchio’ to wyjątkowo dekoracyjna, karłowa odmiana o różnokolorowych kwiatach. Jest doskonała na obwódki, oraz do pojemników, kwitnie długo i obficie. Groszek pachnący ’Sweetie’ to niska odmiana tego ulubionego przez nasze babcie pnącza. Oprócz zastosowań na różnego rodzaju podporach, nadaje się również na kwiat cięty. Innym tradycyjnym pnączem jest wilec purpurowy np. ’Red Picote’ o czerowych kwiatach z białą obwódką lub ‘Morning Star’ – fioletowe z białą obwódką. Na rustykalnych rabatach nie powinno też zabraknąć atrakcyjnych owoców dyni ozdobnej. Godne uwagi są np. odmiany: ’Cobra’ – o niezwykłych owocach przypominających kobrę, ’Sweet Dumpling’ o owocach żebrowanych, w zielone pasy czy też ’Indy’ o owocach w różnych kształtach i kolorach. Niezaprzeczalnym królem aranżacji w stylu retro jest słonecznik, np. ’Vanille Ice’ o kremowobiałych kwiatach z brunatnoczarnymi środkami, a także najwcześniejsza, karłowa odmiana Suntastic – również do uprawy w pojemnikach.

Jak je stosować?

Retro piękności znakomicie wpisują się w ogrody w stylu naturalistycznym, w których nie rzuca się w oczy ingerencja człowieka. Kompozycje z nich tworzone powinny być nieregularne w kształcie, aby podkreślić ich naturalne piękno. Znakomitym sąsiedztwem będą różnego rodzaju kąciki wypoczynkowe, ścieżki, wejścia, tak aby można było zachwycać się urokiem i zapachem kwiatów. Niskie gatunki i odmiany, np. astrów, słoneczników, dalii, begonii, znakomicie prezentować się będą w tradycyjnych pojemnikach – najlepiej drewnianych, wiklinowych, glinianych. Wiele roślin retro, jak np. lilie, floksy, słoneczniki, dobrze nadaje się na kwiat cięty. Z wysokich malw i słoneczników można np. tworzyć kwitnące szpalery znakomicie prezentujące sią na tle np. drewnianego płotu.