Grażyna Włodek

Przejęcie działki postawiło przed nami duże wyzwania, nie byliśmy już młodzi ,ale jak się bardzo czegoś pragnie to wszystko jest możliwe. Pierwsze dwa lata były najcięższe ,budowaliśmy altanę, zrobiony był chodnik, jedna połowa zasiana była trawą, druga była przeznaczona na warzywnik. Trawnik stopniowo kurczył się ,bo powstawały rabaty kwiatowe. Pomimo niejednokrotnego zmęczenia nie poddawaliśmy się, nasza działka piękniała, przemieniała się według naszych planów. Teraz po 5 latach mogę powiedzieć ,że nasz trud opłacił się ,jesteśmy szczęśliwi przebywając w naszym raju. Mieszkamy w bloku ,więc jest to dla nas odskocznia, od wczesnej wiosny do późnej jesieni jesteśmy na działce codziennie .Zawsze mamy co na niej robić, jak nie pracujemy to odpoczywamy na łonie natury w otoczeniu zieleni i kwiatów. Stosujemy obornik i kompost, mamy w związku z tym zdrowe warzywa i owoce, jemy je na bieżąco ,obdarowujemy rodzinkę i znajomych, nadmiar przerabiamy na zimę .Nasza działeczka sprawia że zapominamy o kłopotach i chorobach, jest miejscem spotkań rodzinnych .Moją pasją są kwiaty, wiosną kwitną ranniki, krokusy, śnieżyczki, cebulice, żonkile, tulipany i oczywiście forsycja, magnolia, później to już po kolei azalie, krzewuszka, piwonie, irysy, lilie ,róże ,powojniki, hortensje i wiele innych. Są też jednoroczne aksamitki, cynie, astry. Różnorodność kwiatów sprawia, że ogród jest zawsze wesoły ,każdy kto przyjdzie do nas ma na co popatrzeć. Dwa razy już byliśmy wyróżnieni przez Zarząd Działkowy, był to dla nas zaszczyt ,że zostaliśmy zauważeni. Mam nadzieję, że również państwu spodoba się nasza działeczka. .Łączę pozdrowienia