Wiesław Sierota Drukuj
i 06
Na mojej działce od ponad 30 lat realizuję własne wyobrażenie, wizję, tzw. „rajskiego zakątku", zgodnego z możliwościami ale głównie z fascynacją przyrodą, wyniesioną gdzieś z odległego dzieciństwa.
 
To wyraz najgłębszego uszanowania dla matki natury, która sama w sobie jest źródłem doskonałości, piękna, oraz inspiracją do tworzenia tego piękna wokół siebie, na każdym skrawku ziemi.
Tyle, że te 300m² szczęścia nakłada ograniczenia dla wybujałej fantazji oraz niepohamowanego apetytu na posiadanie chociaż części tych roślin, które urzekają i mamią swoją różnorodnością i niepowtarzalnym pięknem.
Na działce uprawianej od 32 lat obok dwóch dużych już świerków, drzew i krzewów owocowych znalazło się miejsce dla najciekawszych, ulubionych drzewek i krzewów ozdobnych, przeróżnych bylin i roślin sezonowych.
Z racji ograniczonych możliwości nasadzeń w gruncie, wiele roślin, drzewek i krzewów znalazło miejsce w ponad stu pojemnikach i donicach wkomponowanych w zieleń działki.
Ponieważ kocham również kamienie, są one wszechobecne – duże, mniejsze i zupełnie małe kamyki – jako elementy krajobrazu oraz kolekcja z różnych stron Polski i świata. Wzbogacana corocznie przez przyjaciół i znajomych wracających z wczasów i dalekich podróży. Pełno więc misek, miseczek i różnych pojemników z kamieniami w różnych częściach działki.
Pamiętając o silnym skażeniu gleby przez kilkuwiekową eksploatację górniczą i wielkoprzemysłową Górnego Śląska, warzywa uprawiam tylko w tunelu foliowym. Łudząc się, że chociaż częściowo ograniczam wchłanianie metali ciężkich i innych toksycznych związków przez ulubione pomidory i inne najważniejsze warzywa.
Relatywnie mała w stosunku do pragnień przestrzeń działki zachęciła mnie do jej pozornego powiększenia, poprzez różnorodność nasadzeń i stworzenie wielu mniejszych przestrzeni. Zaaranżowałem więc około 9-10 zakątków, pozornie jakby odizolowanych od siebie, jednak przechodzących płynnie w jedną całość. Za każdym niemal drzewem, zakrętem czy rogiem domku otwierają się coraz to nowe widoki i kuszą do dalszego zwiedzania oraz skupienia się nad detalami.
Odwiedzający działkę goście nie mogą uwierzyć że to taka sama powierzchnia działki jak wszystkich wokół. Nie można bowiem omieść działki jednym spojrzeniem, gdyż kusi ona do zapoznania się z jej różnorodnością i wielością rozwiązań przestrzeni. Ten zabieg stworzył naprawdę „zaczarowany ogród", czy „bajkę", których to określeń używają często działkowi goście.
Wydaje się niemożliwe, by ogród zmieniał się tak dynamicznie nie tylko w zależności od pory roku ale również w zależności od pory dnia, pogody, oświetlenia, czasu przekwitania jednych a rozkwitania innych kwiatów. Tworzy się za każdym razem ten swoisty nastrój, pogłębiany przez nieustające ptasie koncerty, odgłosy żab, brzęczenie pszczół i owadów, szelest wiatru w liściach i gałązkach, cykady o zmierzchu czy szum deszczu i nieodłączne zapachy kwiatów, igliwia i gleby.
Aż trudno uwierzyć, że już kilkaset metrów dalej wznoszą się ogromne kominy dużych zakładów przemysłowych i słychać hałasy tętniącego życiem miasta.
Na działce urządzonej zgodnie z przepisami „ROD" znajduje się niewielki drewniany domek (ok. 10m²) z przylegającym tarasem, tunel foliowy (ok. 18m²), małe oczko wodne z pomostem, niekończący się właściwie skalniak, suche murki kamienne, studnia z kamiennym otoczeniem, domek narzędziowy, utwardzone łamanym kamieniem ścieżki – łączące w całość wszystkie części działki.
Świadomie nie nadużywam tzw. „stolarki ogrodowej", by utrzymać raczej naturalistyczny, podgórski charakter działki. Unikam wrażenia, że rośliny są tylko uzupełnieniem budowli ogrodowych, często zbędnych.
Te 300m² działki urządzone i pielęgnowane wg. Własnych gustów i pragnień przez dziesiątki lat, łagodzi obyczaje, uwrażliwia duszę i sprawia, że czasami słowa same układają się w rymy.

Oto jedna z próbek:

ROK NA DZIAŁCE

Nigdzie tak wiosną nie pachną

Fiołki, konwalie czy bzy,

Budząc nadzieję radosną

Na długie, radosne dni.

Na garść poziomek pachnących,

Czerwień czereśni wśród liści,

Skrzydlatych przyjaciół kwilących,

Gdzie marzenie działkowca się iści.

I letnim oszałamiają urodzajem

Drzewa, krzewy, warzywa,

A działka staje się rajem

I gospodarza przyzywa.

Niezliczona obfitość owoców

Kolorami tęczy się mieni,

Od radosnej późnej wiosny

Do nostalgicznej jesieni.

Gdzie nitka babiego lata

Zagubiona w płowiejącej zieleni,

Codziennie od nowa się splata

Z barwami beżów, żółci, czerwieni.

A gdy działka w sen biały zapada,

I kończy się czas radosny,

Działkowicz nowe plany układa,

Wyczekując z utęsknieniem wiosny.

Galeria (kliknij na zdjęciu aby obejrzeć):