Jolanta Jaśkiewicz-Krawczyk

Im dłużej o niego dbamy i pielęgnujemy, tym bardziej jesteśmy zakochani w tym miejscu. Działka ma 435 m/2 i położona jest na obrzeżach Tychów wśród malowniczych pól, łąk i lasów. Już na samym początku postanowiliśmy , że ta działka będzie naszą zaciszną oazą, ucieczką od betonowych blokowisk i miejscem spotkań na świeżym powietrzu dla całej rodziny. Działka wymagała od nas niesamowitego nakładu pracy i systematyczności. Mimo trudów jesteśmy zadowoleni z efektów. Nasadzenia zostały tak przemyślane , że od wczesnej wiosny do późnej jesieni ogródek mieni się kolorami przeróżnych kwiatów, roślin i krzewów. Z początkiem cudne krokusy, pierwiosnki, bratki, miodunki następnie narcyzy, setki tulipanów w łące z niezapominajek tworzą piękny spektakl. Dołącza do nich miododajna mahonia, migdałek i forsycje. Zaraz po nich zaczyna się czas kwitnienia azalii i różaneczników, które kocham bezgranicznie. Późną wiosną zakwitają piwonie, irysy i liliowce. Uwielbiam powojniki, które zmieszczą się nawet na malutkim kawałku ziemi i pną się w górę. Jesienią mienią się czerwienią berberysy, rozchodniki, kwitną marcinki i hortensje. Działkę prowadzimy w sposób ekologiczny, nie stosujemy chemii ,dlatego tez mnóstwo pożytecznych owadów i ptaków odwiedza naszą oazę. Jesteśmy gościnni więc i one mają się u nas jak w domu. Budki lęgowe, karmniki i hotel dla owadów to obowiązkowy element naszej działki. Mamy ogródek ziołowy w donicach, w starej wiklinowej witrynie. Wiele pięknych roślin jednorocznych takich jak lantany , pelargonie, werbeny posadzonych zostało w koszach Bardzo pomaga mi mąż, cięższe prace to właśnie jego domena. Ja natomiast uwielbiam starocie i zdobię nimi ogród. Kochamy ten nasz zakątek.