OGRODY CZYTELNIKÓW
Ewa Huet-Maćkowiak |
![]() |
![]() |
Mój ogród to przeszło hektar ziemi. Połowę stanowi las który sam się posiał. Teren w tej części posesji był podmokły więc opanowała go pionierska brzoza omszona i kruszyna.
Pozostałe drzewa w lasku dosadzone zostały przez moją rodzinę.
Mieszkam w mieście, ziemię na wsi kupiłam 22 lata temu. Była to łąka obsadzona z trzech stron topolami. Obecnie pozostało ich tylko dziesięć. Stanowią one najwyższe piętro mojego ogrodu. Niższe piętro tworzą posadzone przeze mnie szybkorosnące daglezje, bardzo szybko rosnące świerki sitkajskie i nasze rodzime świerki pospolite. Na początku w zagospodarowywaniu tego sporego poniekąd kawałka ziemi - popełniałam wiele błędów. Zakładałam np. skalniaki, które na tak dużej powierzchni ginęły i nie prezentowały się dobrze. Myślałam, ze skalniaki po założeniu i obsadzeniu roślinami będą stanowić bezobsługową część ogrodu. Myliłam się. Bardziej ekspansywne „sklaniakowate” rośliny zagłuszyły te słabiej rosnące, co w końcu doprowadziło do powstania jednogatunkowychgórek i podwyższeń w ogrodzie. Gdy zmądrzałam, zaczęłam sadzić drzewa i krzewy. Poszukiwałam w handlu rzadkich roślin drzewiastych. Dwadzieścia lat temu nie było to jednak łatwe. Szkółki roślin ozdobnych posiadały wówczas mały i bardzo zawężony asortyment roślin. A tam gdzie mieszkam, na Pomorzu Środkowym – nie było ich w ogóle. Pierwszą moją wymarzoną zdobyczą był tulipanowiec amerykański, potem kasztan jadalny, brzoza pożyteczna ‘Doorenbos’ i inne. Są one obecnie dużymi, owocującymi i kwitnącymi drzewami. Z krzewów dereń kousa, kolkwicja chińska, wiąz holenderski 'Jacqueline Hillier' i wiele innych. Po pewnym czasie zaczęłam interesować się historią polskiej myśli hodowlanej i zachłysnęłam się polskimi odmianami roślin. Zaczęłam je kolekcjonować. A zaczęło się niewinnie od róży „Chopin”, magnolii japońskiej „Rogów” i cisa pospolitego „Brzeg”. Obecnie mam 66 roślin drzewiastych i 50 zielnych – polskich odmian, tych najnowszych i tych historycznych. Chciałabym zebrać wszystkie istniejące do dnia dzisiejszego odmiany wyhodowane przez Feliksa Rożyńskiego w Szkółkach Hr. Andrzeja Zamojskiego w Podzamczu - mam na razie kilka. Najcenniejszą moją zdobyczą Rożyńskiego jest dąb szypułkowy "Jan Zamoyski" – odmiana która zaginęła na kilkadziesiąt lat i klon jawor 'Foliis Atropurpureis Argenteovariegatis'. Tylko kilku szkółkarzy w Polsce produkuje te stare odmiany i z pewnością wiedzie tu prym pan Szmit i pan Konieczko. Marzą mi się wszystkie odmiany lilaków Mikołaja Karpow-Lipskiego i Władysława Bugały – wiele niedostępnych w Polsce. Przede mną wiele pracy w wyszukiwaniu wiadomości o polskich odmianach, wertowania po internecie, szukania producentów itp. , oraz wiele pracy innej - takiej za którą te taksony kupuję. Teraz mamy internet, allegro, sklepy ze sprzedażą wysyłkową i szkółkarzy, którzy przy olbrzymim asortymencie produkowanych roślin, rozmnażają i nasze krajowe odmiany. Dziś mamy to czego nie było 20 lat temu, o czym nawet nie marzyliśmy, brakuje nam tylko czasami środków na marzenia. W moim ogrodzie nie ma do dnia dzisiejszego kompletnego ogrodzenia i dopiero od roku doprowadzona jest woda. Przetrwały więc w nim rośliny najsilniejsze, te których nie zniszczyła susza i mróz, zające i sarny, krowy i psy sąsiadów. Dziś mój ogród jest dojrzały i piękny. Może za dwa lata wprowadzimy się do budowanego w nim przez 10 lat domu. Dom nasz będzie tonął w zieleni. Bo u nas ogród był pierwszy.. |
KALENDARIUM
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!
Masz problem z uprawą roślin?
Chcesz zmienić swój ogród?
A może po prostu pragniesz przedstawić swoje ogrodnicze osiągnięcia?
Zapraszamy do współredagowania naszego miesięcznika „Mój Ogródek” . Na jego łamach uzyskasz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania i podzielisz się z innymi swymi doświadczeniami! Listy można kierować na adres redakcji – ul. Bobrowiecka 1, 00-728 Warszawa lub e-mailem na adres redakcja@mojogrodek.pl.
Uwaga: nagrodzimy wszystkie opublikowane materiały!
