Impresja ogrodowa

Drugie miejsce wśród laureatów konkursu „Mój Ogród 2015” zajęli pp. Maria i Marian Bartosowie z Woli Zachariaszowskiej k. Krakowa. Oto malowniczy ogród pełen kolorów, zapachów i bujnej zieleni…

 Nasz ogród, położony w pobliżu Krakowa, ma dopiero 4 lata, ale wygląda już na dojrzały, ma powierzchnię 3000 m². Rośliny znalazły tutaj sprzyjające warunki, więc rozrastają się bujnie i szybko. Wielką pomocą był dla nas m.in. „działkowiec”, który otwierał przed nami magiczny świat roślin i projektowania ogrodów. Do dziś jestem jego wierną czytelniczką. Wiele z moich ogrodowych fascynacji np. wrzosowisko i rabaty z werbeną patagońską doczekało się realizacji.



Od kilku lat ja – nauczycielka języka polskiego i mój mąż Marian – inżynier-mechanik prowadzący własną firmę (oboje w wieku 60+) jesteśmy już na emeryturze. Mamy w związku z tym trochę więcej czasu na pielęgnację ogrodu. Często odwiedzają nas trzy córki z mężami i trzy ukochane wnuczki (9, 8 i 6 lat), dla których mąż własnoręcznie zbudował placyk zabaw w cieniu wierzby płaczącej. Projekt ogrodu jest naszym dziełem. Wszystkie prace w ogrodzie, z wyjątkiem schodów i trawników, wykonaliśmy sami. Małą architekturę wykonał w całości mąż.

Układ ogrodu

Dom stoi pośrodku działki, a duże okna z każdej strony sprawiają, że ogród „wlewa się” do wnętrza. Tym sposobem spełniło się nasze marzenie, żeby „zamieszkać w ogrodzie”. Teren działki był pochyły, w związku z tym uformowaliśmy dwa tarasy. Powstał dwupoziomowy ogród połączony schodami i trawiastą pochylnią, po której można zjechać bez problemów na dolny poziom kosiarką lub taczką. Na górnym poziomie w części reprezentacyjnej są rabaty ozdobne, drzewa, krzewy liściaste i iglaste a za garażem – sad. Pośrodku rabaty przed oknem jadalni jest niewielka fontanna. Kojący plusk wody dociera na znajdujący się obok taras, z którego rozciąga się widok na kolorowe o każdej porze roku wrzosowisko. Za domem schodzi się do części rekreacyjno-wypoczynkowej. Na skarpie obok schodów zbudowaliśmy kaskadę, z której woda spływa do niewielkiego płytkiego oczka. Za wierzbą mamy zbudowany z kamieni i żwiru i obsadzony roślinami „suchy strumień”. Odprowadza on w czasie ulewnego deszczu nadmiar wody z górnego poziomu ogrodu.

Część rekreacyjno-wypoczynkowa, z dużym trawnikiem w centrum, zamknięta jest m.in. pergolą z winoroślą i bramką, po której pnie się glicynia. Przez bramkę, nazwaną przez wnuczki „bramą do raju owocowego”, przechodzi się do dalszej części ogrodu. Jest tam jagodnik, druga część sadu, warzywnik, zielony „wigwam” porośnięty pnącą fasolą i miejsce na ognisko z ławkami. W jagodniku i sadzie rosną popularne gatunki drzew i krzewów owocowych. Większość z nich już owocuje, więc przez całe lato i jesień cieszymy się własnymi pysznymi owocami. Mamy też pigwy i aronię na domowe nalewki, a także gruszę japońską. Obficie owocują różne odmiany brzoskwiń.

Rodzinnie

Często do naszych ogrodowych prac włączają się inni członkowie rodziny. Zięć kosi trawę, a wnuczki – Nela, Maja i Lena – chętnie pomagają przy pielęgnacji rabat. Same sieją fasolę porastającą „zielony wigwam”, który jest miejscem ich zabaw. Poznały już wiele nazw roślin i rozpoznają je w ogrodzie. Mają też okazję obserwować motyle, pszczoły i trzmiele, a także wygrzewające się na kamieniach jaszczurki i mieszkające w oczku wodnym żaby. Jest to wspaniała okazja do kształtowania ich wrażliwości i szacunku dla przyrody.

Kochamy swój ogród o każdej porze dnia i roku – wiosną – kiedy budzi się do życia i lśni kolorami wrzośców, magnolii i roślin cebulowych, latem – kiedy wabi bujną zielenią i kwiatami, rozbrzmiewając radosnymi krzykami i piskami dzieci, ptasimi koncertami i brzęczeniem owadów. Wspaniałe są w nim letnie wieczory po upalnym dniu, kiedy pachną nagrzane słońcem zioła i koncertują świerszcze. Oprócz nas ten bujny kolorowy ogród polubili również nasi przyjaciele. Dwa razy w roku odbywają się tu plenerowe spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki, do którego należymy. Praca w ogrodzie i radość z jego oglądania pozwala nam trzymać się dość daleko od lekarza i apteki. Opieka nad tym małym zielonym „wycinkiem planety” to dla nas sposób na życie. Został nam jeszcze do wykonania drewniany dach altany. Mamy też w planie drewnianą ławkę, ustawioną pod trejażem oplecionym pachnącą różą. A potem… na pewno pojawią się nowe pomysły, bo przecież wiadomo, że każdy ogród to „niekończąca się opowieść”.

Maria i Marian Bartosowie


 


 

 

 

Pisanie komentarzy dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkowników

KALENDARIUM

kwiecień 2024
P W Ś C Pt S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
Uprzejmie informujemy, że nasz serwis zbiera w sposób
automatyczny informacje i zamieszcza na
urządzeniach końcowych użytkowników pliki cookies.
Wydawnictwo "działkowiec" spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, ul. Bobrowiecka 1,
00-728 Warszawa; tel. 22 101-34-00; fax 22 101-34-20
NIP: 525-22-10-030, REGON: 017220636; KRS 0000010992, kapitał zakładowy 120 000 zł,