Już od 39 lat do Skierniewic w trzeci weekend września ściągają rzesze osób spragnionych nowinek ogrodniczych, okazyjnych zakupów i dobrej zabawy. Również i tym razem 17–18 września nie byli oni rozczarowani, a każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Targi Uroczyste obchody święta zainaugurowano otwarciem XIX Targów Ogrodniczo–Rolnych w skierniewickiej hali OSiR. Spośród kilkudziesięciu wystawców uwagę zwracały stoiska Instytutu Ogrodnictwa – dumy i chluby miasta. To właśnie dzięki naukom ogrodniczym Skierniewice stały się rozpoznawalne w Polsce i świecie. I właśnie na tę ogrodniczą tradycję Instytutu Ogrodnictwa, przed 2011 r. występującego jako Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa oraz Instytut Warzywnictwa, powoływał się prezydent miasta Krzysztof Jażdżyk otwierając targi i zachęcając do udziału w święcie. Na stoisku Instytutu można było zapoznać się z pracami badawczymi prowadzonymi od lat w Instytucie, obejrzeć wystawę kwiatów, owoców i warzyw nawiązującą do tematu „Miasto pełne smaków”, wziąć udział w degustacji owoców. Dodatkowo, pracownicy naukowi Instytutu udzielali informacji na temat prowadzonych badań oraz porad związanych z uprawą roślin, dzieląc się tak swą wiedzą i doświadczeniem. Atrakcją był też Festiwal Nauki dla Najmłodszych, na którym dzieci w formie zabawy zdobywały wiedzę z zakresu pszczelarstwa, fizjologii roślin, uprawy grzybów.
Pozostali wystawcy na targach prezentowali zdrową żywność – od ziół i herbat, tradycyjnych ciast i wędlin po miody i wyroby pszczele, pierogi, pasztety, soki warzywne i owocowe, chipsy owocowe, minerały.
Nie zabrakło również akcentu działkowego. Skierniewickie ogrody działkowe na swoim wspólnym stoisku zaprezentowały plony owoców, warzyw i kwiatów. Nawiązywali również do obchodzonego we wrześniu Jubileuszu 35-lecia PZD oraz obchodzonych 10 września Okręgowych Dni Działkowca. Na sąsiednim stoisku zaprezentowano działkowe zwycięskie okazy w konkursie „Największy owoc i warzywo”.
Parada Atrakcją święta była uroczysta parada ulicami miasta. W myśl przewodniego hasła „Miasto pełne smaków” brały w niej udział liczne delegacje m.in. skierniewickich szkół, których uczniowie przebrani byli za warzywa lub owoce. Parada zgromadziła na ulicach miasta tłumy obserwatorów, a oryginalne platformy z rozśpiewaną, uśmiechniętą młodzieżą wzbudzały istny entuzjazm. Kolorowe grupy kolejnych delegacji witano owacjami na rynku, a ustawiony tam telebim umożliwiał dalej stojącym uczestniczenie w tym wydarzeniu.
Imprezy towarzyszące Poza głównymi atrakcjami miasto zapewniło świętującym wiele imprez towarzyszących. Na rynku odbywało się wspólne gotowanie – można było skosztować potraw z dzika oraz skierlotki czyli skierniewickiej szarlotki. W „Pora na pomidora” uczono dzieci i młodzież jak zdrowo się odżywiać oraz jak pokochać jedzenie warzyw i owoców. Na pikniku myśliwskim, poza licznymi konkursami i loteriami, zaprezentowano psy ras polskich i ptaki łowcze a także oferowano degustację potraw z dziczyzny. Do tego scena plenerowa oferowała liczne występy lokalnych grup tanecznych i wokalnych a Centrum Kultury i Sztuki – m.in. „Ogrodową Galerię” czyli wystawę kompozycji kwiatowych. Na spragnionych dobrej zabawy czekały liczne atrakcje – od orkiestr dętych, zespołu muzyki myśliwskiej począwszy, przez widowisko światło i dźwięk, wybory miss, po liczne koncerty topowych zespołów muzycznych i wokalistów.
Dla miłośników roślin
W Skierniewicach bije serce nauk ogrodniczych, a samo święto zdaje się tę tezę potwierdzać. Pośród licznych wystawców (ponad 1200) dominowali ci związani z branżą ogrodniczą. Oferowali przede wszystkim sadzonki bylin, drzewka i krzewy zarówno owocowe jak i ozdobne. Jak to jesienią, w ofercie nie zabrakło różnokolorowych wrzosów, okazałych hortensji, jeżówek, trytom. Hitem były rośliny owocowe – stare odmiany jabłoni, czereśniowiśnie, bogactwo odmian borówki wysokiej, w tym różowooowocowa odmiana ‘Pink’, jagoda kamczacka, sadzonki malin i jeżyn – w tym tych polskiej hodowli z Sadowniczego Zakładu Doświadczalnego IO w Brzeznej (jeżyna: ‘Brzezina’, ‘Gracja’, malina ‘Laszka), pigwy i pigwowce, aronie (również w formie piennej), truskawki powtarzające owocowanie. Do miasta przyjechało wielu poszukiwaczy oryginalnych gatunków i odmian, ciekawostek ogrodniczych, rarytasów. I nie zawiedli się, bowiem liczne stoiska z roślinami oferowały takie ich bogactwo, o jakie trudno w dobrym centrum ogrodniczym bądź dużej szkółce. Dodatkową zachętą były stosunkowo niskie ceny roślin oraz ich atrakcyjny wygląd. Na przykład dorodnych rozmiarów stewię (roślinę zastępującą cukier, polecaną zwłaszcza diabetykom) można było kupić już za 6 zł, rozplenicę japońską – 15 zł, rarytasy – lewizję – 6 zł, sośnicę japońską – 59 zł, glediczję 15 zł. Dlatego normą był widok obładowanych siatkami osób, które uwijały się pomiędzy stoiskami wystawców w poszukiwaniu kolejnych okazów, trudnych do zdobycia gdzie indziej.
Na tegoroczne święto przybyło do Skierniewic około 190 tys. osób. Każdy znalazł tu coś dla siebie, od zakupów, po degustacje i atrakcyjne występy. Panowała atmosfera dobrej zabawy, radości, widać było też wspólną pasję –rośliny, ogrody, działki i troskę o ich piękno, rozwój, kondycję.