OGRODY W PRZYSZŁOŚCI

Zmiany klimatyczne są już faktem, bez względu na przyczyny, odmieniają drastycznie klimat i środowisko. Jak będą wyglądały więc ogrody w przyszłości w obliczu tych zmian? Człowiek, jego działalność mają bezpośredni wpływ na intensyfikację i tempo zmian klimatycznych.

Różne gatunki reagują na zmiany klimatu w odmienny sposób i w różnym tempie. Zjawisko to zagraża więc równowadze nie tylko pojedynczych gatunków, ale jednocześnie całych ekosystemów. Jakie gatunki mogą zniknąć z ogrodów, a jakie się pojawią? Czy nasze ogrody zdominuje roślinność śródziemnomorska? Jakie czekają nas dobre strony zmian klimatycznych, a które z nich zagrażają nam coraz bardziej?

1. Zielone pogotowie miejskie
Zmiany klimatyczne powodujące upały i gwałtowne zjawiska atmosferyczne w szczególny sposób dotykają miasta, często zupełnie nieprzygotowane infrastrukturalnie do takich zjawisk. Okresy bardzo wysokich temperatur w pełnych betonu miastach powodują powstawanie zjawiska zwanego miejską wyspą ciepła. Wiąże się to z występowaniem zdecydowanie wyższych temperatur w obszarach zabudowy miejskiej niż na okalających terenach niezabudowanych. Powodem występowania tego zjawiska jest wszechobecny beton i asfalt oraz zbyt mało zieleni i drzew, które wpływają na naturalne obniżenie temperatury.
Rośliny pełnią też wiele kluczowych funkcji, takich jak oczyszczanie powietrza z cząsteczek pyłów, spalin, dwutlenku węgla oraz tlenku azotu (smog). Dodatkowo, tłumią hałas i wpływają na poprawę wilgotności powietrza. Ponadto zieleń w przestrzeni zurbanizowanej spełnia niezwykle ważną funkcję wpływającą na utrzymanie bioróżnorodności. Nasadzenia drzew i krzewów stanowią schronienie i jednocześnie źródło pokarmu dla drobnej fauny żyjącej w miastach (ptaki, zwierzęta i owady).
Przy urządzaniu ogrodów w miastach będzie się dążyć do zazieleniania wolnych przestrzeni, wykorzystując istniejące budynki do obsadzania elewacji, balkonów i dachów. Niezaprzeczalnie wzrośnie znaczenie i rola wszelkiej zieleni w miastach, nie tylko parków, ale także rodzinnych ogrodów działkowych. To już się dzieje na zachodzie Europy (w Niemczech, Hiszpanii, Anglii). Ogrody działkowe doskonale wpisują się we wszystkie wymienione zalety zieleni w mieście, w walkę z falami upałów, ze smogiem, pomagają w zachowaniu retencji wody i utrzymaniu wód podziemnych, dostarczają korzyści środowiskowych i ekologicznych. A w dodatku są utrzymywane przez społeczeństwo, co wobec możliwych przyszłych kryzysów finansowych może być kluczowe (być może nie będzie środków w budżetach miast na pielęgnację parków, podczas gdy będą musiały finansować drogie dostawy wody, albo walczyć z powodziami). Poza tym załamania finansowe i ruchy migracyjne ludności mogą przyczynić się także do potrzeby uprawy roślin użytkowych w granicach miast.

2. Woda na wagę złota
Konsekwencją zmieniającego się klimatu są z jednej strony niedobory wody i przedłużające się okresy suszy, a z drugiej gwałtowne deszcze. Rozwiązaniem godzącym niedobór zieleni z koniecznością rozwiązania problemu retencji i zagospodarowania wody opadowej są ogrody deszczowe. Ogrodem deszczowym określa się nasadzenia konkretnych roślin (turzyce, pałki wodne, krwawnice, kaczeńce itp.) posadzonych w specjalnie dobranych warstwach podłoża, piasku i kruszywa. Rośliny te usuwają zanieczyszczenia z przepływającej wody deszczowej zbieranej z powierzchni dróg, placów i dachów, filtrując ją i jednocześnie stopniowo chłonąc. Dzięki ogrodom deszczowym mniej wody opadowej spływa do kanalizacji, ponieważ zostaje ona zatrzymana w glebie. Ogrody deszczowe można tworzyć przy budynkach, na parkingach. Pochłaniają średnio 30–40% więcej wody niż trawnik. Mogą być zakładane w miastach, w ogrodach przydomowych i na działkach.

3. Nowa obsada
Wraz z postępującymi zmianami klimatycznymi do uprawy w ogrodach wprowadzane są gatunki roślin dotąd uprawiane wyłącznie w kolekcjach, arboretach i ogrodach botanicznych – np. len nowozelandzki, trawa pampasowa, cedr atlantycki, tulipanowiec, perowskia, barbula, paulowania. Zimy są coraz łagodniejsze. Gatunki, które jeszcze 20–30 lat temu były trudne i nieprzewidywalne w uprawie, obecnie zimują w gruncie. Już teraz coraz lepiej mają się ciepłolubne zioła, lawendy, akanty, trytomy, krokosmie, laurowiśnie i efektowne pnącza (miliny, glicynie, na czele z winoroślą). W ogrodach przyszłości w Polsce za kolejne 30 lat – najpierw na rejonie szczecińskim i wrocławskim – pojawią się więc odporniejsze odmiany takich egzotów jak bananowce, agawy, opuncje, figi, rozmaryny, laury, juki drzewiaste, a nawet drzewka oliwne i palmy (np. szorstkowiec fortunego, oleandry, palma sabałowa, karłatka niska).
Z uwagi na wzrost świadomości ludzi w ogrodach przyszłości wzrośnie zapotrzebowanie na rośliny o zdrowych owocach o wyjątkowych wartościach użytkowych, np. aktinidia, kolcowój, cytryniec, rokitnik, świdośliwa, jarzęby, dzikie gatunki róż, bez czarny, dereń jadalny, żurawina, borówki wysokie. Ale jagoda kamczacka może zniknąć z naszych upraw – gdyż pochodzi z Syberii i wymaga konkretnych zim i wilgotniejszego mikroklimatu. Może się jednak zdarzyć, że hodowcy nadążą, za zmianami i powstaną nowe, odporne na ocieplenie klimatu odmiany.

4. Goście z zagranicy
Wraz z ociepleniem klimatu zimy stają się łagodne i mniej śnieżne, co ułatwia zimowanie egzotycznym szkodnikom. Coraz cieplejsze i krótsze zimy umożliwiają przetrwanie wielu osobników w dobrej kondycji do kolejnego sezonu rozrodczego, a wyższe temperatury, które utrzymują się dłużej, pozwalają na zwiększenie ilości cykli rozrodczych. Choć gwałtowny rozwój szkodników, szczególnie nowych gatunków inwazyjnych jest największym zagrożeniem dla upraw rolniczych i sadowniczych, od których zależy poziom produkcji żywności, to w ogrodach nowi goście potrafią wyrządzić również sporo szkód. Przykładem jest motyl pochodzenia azjatyckiego – ćma bukszpanowa (Cydalima perspectalis). To gatunek nowy w naszej strefie klimatycznej, którego larwy masowo atakują bukszpany. To kolejny przypadek inwazji obcego gatunku owada, który obok np. szrotówków żerujących na kasztanowcach przyczynia się do masowej degradacji zaatakowanych roślin.

5. Ochrona bioróżnorodności
Zaawansowane zmiany klimatyczne nie mogą zostać cofnięte. Co zatem pozostaje? Adaptacja oraz odpowiedzialna ochrona i wspieranie bioróżnorodności, także w kontekście zapylaczy, od których zależy produkcja żywności na świecie. Pszczelarze stawiają na bioróżnorodność środowiska i różnorodność roślin kwitnących. Coraz popularniejsze stają się niekoszone łąki kwietne zamiast tradycyjnych trawników (zatrzymują też lepiej wodę). Ochrona, tworzenie i wspieranie miejsc bytowania ptaków, jeży, a także ropuch oraz wielu innych gatunków fauny, wpływa na naturalną eliminację nadmiaru szkodników oraz pozwala na łagodzenie skutków drastycznych zmian. Wpływ na bioróżnorodność ma przecież każdy, warto więc dbać o zróżnicowanie gatunkowe, począwszy od skali własnego ogródka.
mgr inż. Izabela Adamska, architekt krajobrazu
(źródło: dz. 8/2019, zdj. Shutterstock.com).

 

 


 

Pisanie komentarzy dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkowników

KALENDARIUM

kwiecień 2024
P W Ś C Pt S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
Uprzejmie informujemy, że nasz serwis zbiera w sposób
automatyczny informacje i zamieszcza na
urządzeniach końcowych użytkowników pliki cookies.
Wydawnictwo "działkowiec" spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, ul. Bobrowiecka 1,
00-728 Warszawa; tel. 22 101-34-00; fax 22 101-34-20
NIP: 525-22-10-030, REGON: 017220636; KRS 0000010992, kapitał zakładowy 120 000 zł,